Jesteśmy społecznością, która kocha książki

Ja osobiście nigdy nie czytałam ani nie widziałam filmów o słynnej Ani. Liczyłam, że ta historia pchnie mnie do skuszenia się w końcu na to, ale tak się niestety nie stało.

Nie jest to zła książka. Jest bardzo spokojna, statyczna i mogłabym ją zaliczyć do takich komfortowych książek, które chce się czytać w gorszych momentach.

Jednak moim zdaniem wciskanie Ani w rolę autorki fanfików było lekką przesadą. Nie rozumiem, dlaczego nie mogła pisać własnych historii w XXI wieku, w którym to więcej osób sięgnie po historie z wattpada, niż spojrzy na fanfik.

Przesadą było również robienia czworokąta miłosnego, bo szczerze to nie wiem, kto normalny by się na coś takiego zgodził. W sensie, ktoś na pewno, ale czy aby Ania, która jest już marką samą w sobie i jej postać mocno różni się od tej, którą mamy okazję poznać tutaj.

Mimo wszystko ciekawie było zagłębić się w taki świat, bo akurat relacja Di z Anne bardzo mi się podobała. Dodatkowo książka jest przepięknie wydana wraz z cieszącymi oko rysunkami.

Ja osobiście nigdy nie czytałam ani nie widziałam filmów o słynnej Ani. Liczyłam, że ta historia pchnie mnie do skuszenia się w końcu na to, ale tak się niestety nie stało.

Nie jest to zła książka. Jest bardzo spokojna, statyczna i mogłabym ją zaliczyć do takich komfortowych książek, któr...

Rozwiń

Zwiń

Chociaż doskonale wiem, jak działają takie programy, to autorka mimo wszystko sprawiła, że byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki, która ma okazję brać udział w takim show.

Jednak zdecydowanie takie potyczki wolę oglądać niż czytać. Śledzenie losów bohaterki z wiedzą co planuje ona zrobić, po czasie zabrały mi tę dozę zaskoczenia. Oglądanie jej chęci wygranej na zasadzie po trupach do celu zaczęło mnie nudzić.

Na pewno na plus zasługuję to, że autorka w świetny sposób wykreowała różne typy osób wraz z ich zachowaniem. Mogę z czystym sumieniem przyznać, że nie było trudno mi sobie ich wyobrazić.

Myślę, że warto po nią sięgnąć z samej ciekawości, jak to wszystko wygląda od środka, bo ta książka to skarbnica wiedzy na ten temat. A zakończenie na pewno was nie rozczaruje.

Chociaż doskonale wiem, jak działają takie programy, to autorka mimo wszystko sprawiła, że byłam bardzo ciekawa, jak potoczą się losy głównej bohaterki, która ma okazję brać udział w takim show.

Jednak zdecydowanie takie potyczki wolę oglądać niż czytać. Śledzenie losów bohaterki z wiedzą...

Rozwiń

Zwiń

Ostatnio mam konflikt z książkami, które oznaczone są +14. Czytając je teraz wiem, że nie podałabym tego swojej młodszej wersji. A dlaczego? Bo nie rozumiem dlaczego wpychamy nastolatką makabryczne opisy, tematy seksualne napisane w zły sposób i rozlew krwi.

Tak więc, jeśli miałabym ocenić tę książkę stricte dla nastolatków, to zdecydowanie musiałabym dać tej historii jedną gwiazdkę. Mając nadzieję, że szybko o niej zapomnę.

Jednak gdybym miała oceniać ją jako starszy czytelnik, to ta ocena również nie będzie jakaś górnolotna. A to dlatego, że przez większość książki się po prostu nic nie dzieje.

Początek mnie bardzo wciągnął i czułam klimat tego okrutnego świata, w którym zdecydowanie nie chciałabym żyć. Jednak im dalej w lasy, tym zaczęłam dostrzegać powtarzające się przemyślenia bohaterów. Sama historia też mocno zwolniła i zaczęłam się nudzić.

Nie jest ona źle napisana, jednak momentami czułam, jakby celowo została rozwleczona. Opisy brutalności tego świata wjechały na najwyższy poziom i po prostu zaczął towarzyszyć mi smutek z każdym przeczytanym rozdziałem.

Brakowało mi tu jakiegoś ciekawszego wątku, bo to co dostałam nie usatysfakcjonowało mnie na tyle, bym z czystym sumieniem mogła ją polecić.

Ostatnio mam konflikt z książkami, które oznaczone są +14. Czytając je teraz wiem, że nie podałabym tego swojej młodszej wersji. A dlaczego? Bo nie rozumiem dlaczego wpychamy nastolatką makabryczne opisy, tematy seksualne napisane w zły sposób i rozlew krwi.

Tak więc, jeśli miałabym oceni...

Rozwiń

Zwiń

Mam wrażenie, że nie ma wystarczającej ilości słów, aby opisać tę książkę.

Kochałam tę historię nim jeszcze Anecie dane było zacząć ją poprawiać. Zapytacie jak to? A tak to, że widziałam zwiastun do poprzedniej wersji i dużo dowiedziałam się z opowieści autorki. Jednak wytrwale czekałam na odnowioną Wplątaną! Poza marudzeniem, że już chcę ją przeczytać 😂

Historia Amelii kupiła mnie już od pierwszych stron. Czułam z nią jakąś niewidzialną więź, jakbym ją znała przez całe swoje życie. Wkroczyłam wraz z nią w ten świat pełen mroku, bólu, miłości oraz nadziei na lepsze jutro. To taka słodko-gorzka opowieść o życiu, w którym czasem wszystko potrafi się wywrócić do góry nogami. I nie wiadomo czy kiedykolwiek wzejdzie jeszcze słońce.

Musicie wiedzieć, że z rozdziału na rozdział będziecie chcieli tylko więcej. To, co autorka zaserwowała czytelnikom przeszło moje najśmielsze oczekiwania. Wiedziałam, że ta historia będzie mocna. Że będę się śmiać, że będę płakać, ale też będę patrzeć i kibicować bohaterom. Jednak po tym, co dostałam, musiałam zbierać szczękę z podłogi, a historia zapadnie w moim sercu już na zawsze.

Co najbardziej podoba mi się w tej historii? Że jest bardzo realna. Czytając ją, naprawdę byłam w stanie wyobrazić sobie Amelię z Torunia, która wplątała się przypadkowo w niezłe tarapaty. Sam motyw mafii jak dla mnie bardzo dobrze wykonany. Tak właśnie wyobrażam sobie takich ludzi, tak że i tym bohaterka wzbudziła we mnie poczucie realizmu. Jest to też dość mocny wątek, pokazujący to, jak często tacy ludzie nie mają żadnych skrupułów.

Nie lubię przesadzonych erotyków. Ten jest subtelny. Miły i przyjemny w odbiorze. Dodatkowo wątek miłosny rozbudowany na najwyższym poziomie, a emocje bohaterów aż biły z kartki. I to nie tylko te na polu partnerskim, ale również przyjacielskim czy rodzinnym. Przy tym, to nadal są jak najbardziej ludzkie i nieprzerysowane zachowania.

Autorka jednak postanowiła czytelnikom złamać i podeptać serce, więc nie zabrakło wstrząsających sytuacji, w którym myśli kotłowały mi się w głowie i niejednokrotnie musiałam odstawić czytanie, aby ochłonąć. Momentami myślałam, że to już koniec, że nawet ja jako czytelnik już się nie podniosę z tego. Tak właśnie działa ta książka.

Z całego serca polecam wam sięgnąć po nią, jednak pamiętajcie, że to droga bez powrotu. Raz przeczytana zostanie z wami na zawsze. Wplątanie w serce i umysł nieuniknione.

Mam wrażenie, że nie ma wystarczającej ilości słów, aby opisać tę książkę.

Kochałam tę historię nim jeszcze Anecie dane było zacząć ją poprawiać. Zapytacie jak to? A tak to, że widziałam zwiastun do poprzedniej wersji i dużo dowiedziałam się z opowieści autorki. Jednak wytrwale czekałam n...

Rozwiń

Zwiń

Sięgając po tę książkę, kompletnie nie spodziewałam się tego, co tam znajdę i jak bardzo otworzy mi ona oczy na kilka aspektów.

Autorka wciągnęła mnie w swój świat bez reszty, a ja nie mogłam się od niego oderwać. Momentami zabawna, momentami bolesna i przerażająca. Jednak takie było życie Carmen, queer kobiety, która przeszła związek z przemocową kobietą. I to ten aspekt najbardziej mną wstrząsnął.

Carmen odważnie opowiada o swoim życiu z kobietą z Domu snów. Swoją autobiografię przeplata ciekawymi przykładami nie tylko literackimi, ale również filmowymi czy opartymi na faktach.

Sięgając po tę książkę, kompletnie nie spodziewałam się tego, co tam znajdę i jak bardzo otworzy mi ona oczy na kilka aspektów.

Autorka wciągnęła mnie w swój świat bez reszty, a ja nie mogłam się od niego oderwać. Momentami zabawna, momentami bolesna i przerażająca. Jednak takie było życi...

Rozwiń

Zwiń

Jak ja kocham takie thrillery! Tu było wszystko z czego powinna składać się książka z tego gatunku.

W piórze autorki zakochałam się przy Pomocy domowej i uważam, że ta książka jest na równi z poziomiem co jej najnowsza historia. Od pierwszych stron wpadłam jak śliwka w kompot. Historia Brooke poprzeplatana dwiema liniami czasowymi, z czego każda mroczna.

Wydawać by się mogło, że gdzieś to już było, ale autorka tak sprawnie manewruje między zarówno historią jak i wytypowaniem czarnego charakteru, że nie przeszkadza to w niczym. Wręcz pobudza chęć dowiedzenia się, jak to wszystko się skończy.

Podejrzanych miałam przynajmniej trzech i dodatkowo 2 zamieszane osoby. Autorka tak mieszała w faktach i coś co mi się najbardziej spodobało - ze wszystkich z nich wybrnęła z twarzą. Nie było wątku, który nie byłby zakończony.

Główna bohaterka może wydać się na pierwszy rzut oka mało rozsądna, ale przy głębszym przemyśleniu jej zachowania stwierdzam, że w wielu przypadkach postąpiłabym pewnie dokładnie tak samo jak ona.

No i wisienka na torcie - zakończenie. CO TU SIĘ WYDARZYŁO. Epilog sprawił, że zbierałam zęby z podłogi i do tej pory nie mogę wyjść z szoku. Chociaż gdzieś tam tliło się we mnie coś takiego, to mimo wszystko wstrząsnęło to mną.

Jak ja kocham takie thrillery! Tu było wszystko z czego powinna składać się książka z tego gatunku.

W piórze autorki zakochałam się przy Pomocy domowej i uważam, że ta książka jest na równi z poziomiem co jej najnowsza historia. Od pierwszych stron wpadłam jak śliwka w kompot. Historia Br...

Rozwiń

Zwiń

Za tę książkę zabierałam się dobre cztery lata. W końcu przyszedł czas i na nią.

To na pewno nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach. Pomimo, że w opisie jest informacja co na nad czeka, ja o tym kompletnie zapomniałam. Podeszłam do niej na pewniaka i bardzo mocno się zdziwiłam.

Wielokrotnie musiałam przerywać czytanie, bo te opisy przyprawiały mnie o dreszcze. Gdzieś w połowie książki przeplatają się one z przyjemniejszymi opisami, ale na samym początku jest mocno.

Jednak co bardzo mnie raziło, to to, że ta książka nie ma jednostajnego tempa akcji. Na początku bardzo dużo się dzieje, potem historia staje się dość statyczna, a na sam koniec znowu się dzieje.

I tak szczerze, to zakończenie ratuję tę książkę i moje zdanie na jej temat, bo czegoś takiego się nie spodziewałam.

Za tę książkę zabierałam się dobre cztery lata. W końcu przyszedł czas i na nią.

To na pewno nie jest książka dla ludzi o słabych nerwach. Pomimo, że w opisie jest informacja co na nad czeka, ja o tym kompletnie zapomniałam. Podeszłam do niej na pewniaka i bardzo mocno się zdziwiłam.

Wie...

Rozwiń

Zwiń

Czytam sporo książek z gatunku kryminał/thriller, ale po raz pierwszy nie wiem co napisać.

Z jednej strony zaskoczył mnie przyjemny styl autorki, bo naprawdę dosłownie przepłynęłam przez tę historię. To taka książka z kategorii: na jedno posiedzenie.

Na początku czułam się bardzo zaangażowana w fabułę. Starałam się wyciągać z tej historii wszystko, co mogłoby mnie nakierować na podejrzanego.

Nie dało się. Nie dało się, bo w moim odczuciu autorka do samego końca nie wiedziała kogo postawić na sprawcę. Nie czułam się zaskoczona, bo tak naprawdę ostatnie 100 stron czytałam w znużeniu i liczyłam na jakąś akcję.

Jest tu parę niewyjaśnionych wątków, coś zostało poruszone, a potem pogrzebane. Celowe podsuwanie czytelnikowi sprawcy, sugerowanie O TO TEN mija się z celem, kiedy się tego wszystkiego w ładny sposób później nie prostuje.

Przez większość książki się kompletnie nic nie dzieje. Opisy wyjazdów do sklepów albo trzykrotne powtarzanie tego samego w rozmowach telefonicznych. Może i sprawnie się czytało, ale to było czytanie bez jakości.

Czuje się rozczarowana. Książka miała potencjał, ale na nim się niestety skończyło.

Czytam sporo książek z gatunku kryminał/thriller, ale po raz pierwszy nie wiem co napisać.

Z jednej strony zaskoczył mnie przyjemny styl autorki, bo naprawdę dosłownie przepłynęłam przez tę historię. To taka książka z kategorii: na jedno posiedzenie.

Na początku czułam się bardzo zaangaż...

Rozwiń

Zwiń

Jakiś czas temu miałam okazję czytać jedną książkę autorki i pamiętam, że miała lekkie niedociągnięcia. Ta historia mam ich całą masę.

Powiedzieć, że na tej książce wynudziłam się jak mops, to za mało. Ta historia się nie klei i szczerze do tej pory nie wiem, o czym ja właściwie czytałam.

Pani sprzątająca miała sprzątnąć też mnie, ale jej nie wyszło. Ogólnie rzecz biorąc, mało rzeczy jej w tej książce wyszło, bo najzwyczajniej brakowało mi takiego poczucia niepokoju, jakie towarzyszyło mi przy Pomocy domowej (jeśli nie czytaliście, to polecam!).

Historia niby z dreszczykiem, ale momentami bardzo ckliwa. Autorka mocno starała się pokazać, że Maria to z jednej strony zimnokrwisty człowiek, ale o dobrym i kochającym sercu, co wyszło raczej pokracznie i sprzecznie.

Wątki są tak szybko rozwijane, że nie wniosły nic do całej historii, a wręcz przeciwnie pogarszały jej jakość. Zabrakło mi tu ciekawych opisów, bo w sumie to dostałam bełkot głównej bohaterki o tym, że w sumie to ona wszystko, co robi, to z myślą o innych.

I to nieszczęsne zakończenie. Jak dla mnie w tej książce nie ma ani thrilleru, ani dreszczyku emocji, a jeśli miała z tego wyjść jakaś komedia, to też nie wyszło.

Jakiś czas temu miałam okazję czytać jedną książkę autorki i pamiętam, że miała lekkie niedociągnięcia. Ta historia mam ich całą masę.

Powiedzieć, że na tej książce wynudziłam się jak mops, to za mało. Ta historia się nie klei i szczerze do tej pory nie wiem, o czym ja właściwie czytałam....

Rozwiń

Zwiń